
Zamek Kapituły Pomezańskiej w Szymbarku koło Iławy to właściwie ruiny, ale ruiny imponujące! Mury zewnętrzne i baszty są dobrze zachowane, częściowo odrestaurowane i dlatego, mimo ogólnego złego stanu obiektu, zamek robi duże wrażenie. Miałam okazję odwiedzić go dwukrotnie, za drugim razem odkrywając jeszcze jedną ciekawostkę w pobliżu – cmentarz rodu von Finckenstein, ostatnich właścicieli zamku. Można się tam wybrać na spacer przez dawny park.
Historia Zamku w Szymbarku
Zamek zbudowano w XIV w. na planie czworoboku o wymiarach 75 na 92 metry od strony północnej i 75 na 97 metrów od strony południowej. Wewnątrz powstałego muru obronnego znajdował się dziedziniec, wokół którego rozmieszczono budynki gospodarcze i mieszkalne.
Zamek powstał na miejscu dawnego grodu Prusów, na górze Schönberg (z niemieckiego: „piękna góra”). Stanowił siedzibę prepozyta (proboszcza katedralnego), który był również administratorem dóbr kościelnych.
Zawirowania historii spowodowały, że przez te kilkaset lat zamek zmieniał co jakiś czas właścicieli. W 1699 r. zamek został kupiony przez Ernesta Finck von Finckensteina i pozostał on w rękach tej rodziny do roku 1945. Kilkadziesiąt lat później syn Ernesta, Albrecht, przeprowadził remont zamku i nadal mu barokowy wygląd. Kolejna duża modernizacja miała miejsce w połowie XIX wieku, kiedy to dokonano regotyzacji i dobudowano nowe pomieszczenia. Wokół zamku założono wtedy park. Niestety, w 1945 r. ta wspaniała rezydencja została spalona przez wojska Armii Czerwonej i od tego czasu zamek pozostaje w ruinie.
Dziś z wewnętrznej zabudowy zamku w Szymbarku niewiele pozostało, co miałam okazję zobaczyć w 2019 r. Nie ma bowiem możliwości zwiedzania zamku ot tak, „z ulicy”, wybrałam się więc wtedy na wycieczkę organizowaną przez oddział PTTK w moim mieście.
Jednak możecie oczywiście obejść zamek dookoła, są wydeptane ścieżki, które są mniej lub bardziej widoczne w zależności od pory roku.
Od 2018 właścicielem zamku jest firma IBC Investment, która ma w planach budowę kompleksu hotelowego. W sierpniu 2020 miał się tutaj odbyć Międzynarodowy Festiwal Rycerski wraz z rekonstrukcją historyczną wojny trzynastoletniej, niestety z powodu pandemii impreza została odwołana.
Fundacja Zamek Szymbark
Szymbark 10a, 14-200 Iława
Cmentarz rodziny von Finckenstein
Częścią historii tego miejsca jest cmentarz rodowy szymbarskiej linii von Finckensteinów, ostatnich właścicieli zamku. Ukryty wśród drzew, na niewielkim wzgórzu, przypomina o tych, którzy zamieszkiwali te ziemie za czasów Prus.
Położony jest ok. 1,5 kilometra od zamku, zachęcam was więc do wybrania się tam na spacer.
P.S. no dobra, jeśli nie macie ochoty, to można tam też podjechać autem 😉
Ścieżka zaczyna się między zamkiem a jeziorem. Zaraz za strumieniem wypływającym z jeziora droga się rozwidla. My wybraliśmy dłuższy wariant i skręciliśmy w lewo, aby przejść przez dawny park. Niestety, ciężko dostrzec czasy jego świetności. Ale znajduje się tu kilka ciekawych drzew i alei, a jesienne kolory dodały mu mimo wszystko trochę uroku.
Leśno-polne ścieżki doprowadzą was do drogi asfaltowej i nią trzeba iść ok. 200 metrów, a następnie przejść na drugą stronę. Po kolejnych 200 metrach ścieżka się rozwidla. Ale którąkolwiek opcję wybierzecie doprowadzi was ona na szczyt niewielkiego wzgórza, na którym znajduje się cmentarz.
Na cmentarzu jest sześć grobów. Pochowanych jest tutaj czterech w linii prostej Konradów Finck von Finckenstein oraz Gertruda i Agnes – matka i córka Finckensteinów.
Cmentarz jest aktualnie zadbany i w dobrym stanie. Ale jeśli podczas waszego pobytu zobaczycie jakieś śmieci czy stare znicze, mam do was wielką prośbę – zabierzcie je ze sobą, jeśli macie taką możliwość. Jest to drobiazg, ale myślę, że pomaga to utrzymać takie miejsca w porządku. Dziękuję! 🙂
Zamek w Szymbarku – dojazd i trasy na spacer
- Wieś Szymbark leży 8 kilometrów na północ od Iławy, w regionie zwanym Mazurami Zachodnimi.
- Auto można zaparkować zaraz koło zamku, na lewo od wjazdu na zamek.
- Jeżeli chcecie wybrać się z zamku na cmentarz rodu von Finckenstein, poniżej proponuję wam trzy warianty trasy. Ostatni, najdłuższy wariant, to ten, którym my szliśmy.