No to czas na małe podsumowanie podróży roku 2019!
Najważniejszym oczywiście krokiem było uruchomienie tego bloga, który powoli, powoli, ale się rozkręca. Jeszcze mam kilka relacji do uzupełnienia, ale lista i szkice przygotowane 😁
Podróże, które jeszcze nie są opisane na blogu, możecie obejrzeć w wyróżnionychStories na Instagramie. Tam znajdziecie namiary na najciekawsze atrakcje, wskazówki, zdjęcia.
Co się będzie działo w 2020? Tego jeszcze nie wiem 🤷🏼♀️😁
A tak wyglądały małe i duże podróże Gdziekolwiek w Świat w 2019r.:
Styczeń
🚗🐕 W trakcie ferii zimowych spędziliśmy rodzinnie kilka dni we Wrocławiu. Udało nam się odwiedzić Kolejkowo (potwierdzam, że jest to atrakcja również dla dorosłych, mimo wielu grup przedszkolnych, które możecie tam zobaczyć 😉 , Panoramę Racławicką, punkt widokowy w Sky Tower oraz ZOO z Afrykarium, i oczywiście Starówkę.
Wybraliśmy się również na jeden dzień poza Wrocław na zwiedzanie Zamku Książ wraz z palmiarnią. A po drodze wstąpiliśmy do miejsca, które osobiście uważam za jedno z najpiękniejszych jakie widziałam – Kościół Pokoju w Jaworze.
Luty
🚗Zamek w Malborku najczęściej organizuje nocne zwiedzania w sezonie letnim, ale okazało się, że był specjalne „seanse” w trakcie ferii zimowych. Szkoda byłoby więc nie skorzystać 😉 Jeśli nie mieliście nigdy okazji zwiedzać zamek w ten sposób (jakikolwiek, nie tylko ten w Malborku), to zachęcam – jest to całkiem inne przeżycie, a często też z dodatkowymi atrakcjami, których nie ma w ciągu dnia.
Marzec
✈️ Jeśli macie ochotę na krótki city break, to polecam Wam np. Bergamo. Latają tu tanie linie i za niewielkie pieniądze można zaczerpnąć trochę włoskiego słońca. Mi udało się znaleźć takie połączenie lotnicze, że wyleciałam rano i wróciłam do domu wieczorem (korzystając z dwóch linii lotniczych).
Co zwiedzić w Bergamo i jak się po nim poruszać, przeczytacie w „Bergamo na jeden dzień – plan zwiedzania, mapa”
Marzec
🚌 W wielu miastach, lokalne oddziały PTTK (Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego) bardzo prężnie działają i mają bogatą ofertę wycieczek po bardziej i mniej znanych atrakcjach w okolicy. Często dzięki nim możecie zobaczyć miejsca, do których trudno dostać się prywatnej osobie.
I nie musicie być członkami PTTK, aby brać w nich udział. Polecam więc sprawdzenie, co oferuje najbliższy oddział PTTK.
W marcu miałam okazję wybrać się na wycieczkę do zamków w Przezmarku i Szymbarku, i na zwiedzanie Iławy.
Tutaj przeczytacie więcej o zwiedzaniu zamku w Szymbarku.
Kwiecień
🚗🐕 Naszą tradycją stały się świąteczne wyjazdy. Najczęściej wynajmujemy dom, aby mieć swobodę i wygodę z dwoma psami. I szukamy okolicy, gdzie jest dużo możliwości do spacerów.
W tym roku Święta Wielkanocne spędziliśmy w Kretowinach. Uwielbiam takie letniskowe miejscowości poza sezonem. Na dodatek, mieliśmy wspaniałą pogodę i przejażdżka rowerowa wokół jeziora Narie skończyła się niespodziewaną pierwszą w tym roku opalenizną 😉
Maj
🚗🐕 Majówka to dawno nie odwiedzana Suwalszczyzna. Jeśli nie lubicie zgiełku Mazur w sezonie, polecam Wam ten o wiele bardziej spokojniejszy rejon. Nie ma tu tylu turystów, a znajdziecie jeziora i niezadeptaną przyrodę.
Więcej informacji i propozycję trasy samochodowej oraz noclegu znajdziecie we wpisie: „Suwalszczyzna na weekend”.
Czerwiec
🚗🐕 Ten wyjazd można nazwać spontanicznym, przynajmniej jak na moje warunki 😉 Nie miałam pomysłu na dłuższy urlop a czułam, że muszę się gdzieś wyrwać. Do głowy przyszły mi Dolomity. Szybkie ustalanie ciekawych miejsc, które chciałabym zobaczyć, rezerwacja noclegów i potem 1500km w aucie. I tak ze Skipperem spędziliśmy w Dolomitach dwa tygodnie.
Część relacji z tego wyjazdu jest już opisana:
Lipiec
🚗🐕 Po czerwcowym szaleństwie, lipiec był już spokojniejszy.
Był głównie odpoczynek nad Zalewem Wiślanym, szukanie nowych tras spacerowych i pierwsze w tym roku wyprawy na grzyby.
Jeśli jedźcie rowerami, to polecam trasę rowerową GreenVelo – nie wiem, jak w jej dalszej części, ale w rejonie Zalewu Wiślanego prowadzi chyba przez najbardziej malownicze tereny i drogi, jakie można tutaj znaleźć.
Sierpień
✈️Przychodzi moment, gdzie nawet ja, nie lubiąca upałów, potrzebuję słońca 🙂
Miał być TYLKO odpoczynek, więc najpierw pojawił się pomysł Bułgarii, potem Czarnogóry – ale tu już zaczęłam robić długą listę miejsc do zwiedzenia i znów z odpoczynku zrobiłby się intensywny urlop 😉
Usłyszałam gdzieś o wyspie Gozo, więc stwierdziłam, ze jak „zamknę się” na wyspie, to opanuję swoje zapędy do zwiedzania.
Trochę się udało, i było leżenie przy basenie i na plaży. Ale oczywiście musiałam też trochę zobaczyć Gozo, która według mnie jest piękniejszą siostrą Malty.
Wrzesień
🚗🐕 We wrześniu znalazłam przepięknie położony Dworek Szarki – niedaleko granicy rosyjskiej, większość czasu bez zasięgu sieci komórkowej, bez telewizora. Czyli idealne miejsce na odcięcie się i slow weekend.
Dookoła same lasy i skoszone o tej porze roku łąki, więc cały weekend spędziłam na spacerach z psem i czytaniu.
Październik
Targi World Travel Show w Warszawie skusiły mnie możliwością zobaczenia Martyny Wojciechowskiej i kilku blogerów podróżniczych – takie przyziemne powody 😉 Najbardziej zależało mi na poznaniu Sabiny z Sama przez świat , ale przy okazji jej prezentacji miałam wielkie szczęście natknąć się na Podróże z Pazurem 🙂
Dodatkowo, było dużo warsztatów i wykładów. Niektóre mnie zawiodły, ale były też takie, na których usiadłam przypadkowo dla zabicia czasu a zostałam do końca robiąc notatki 🙂
Październik
🚗🐕 Październik był trochę senny i żeby się zmobilizować, wymyśliłam sobie akcję pod tytułem: Gdziekolwiek Lokalnie.
Założenie było takie, by w każdy weekend pojechać w miejsce w okolicy, którego jeszcze nie widziałam, lub gdzie już dawno nie byłam.
Gdzie udało mi się dotrzeć? Np. w rejon Pojezierza Iławskiego (Siemiany, Jerzwałd), odkryłam nowe trasy wokół jez.Drużno oraz na dawno nie odwiedzaną Wyspę Sobieszewską.
Listopad
🚗🐕 Długi weekend listopadowy spędziłam pod znakiem odkrywania pałaców i dworków dawnych Prus Wschodnich.
Bazą wypadową został Zamek w Reszlu, co okazało się strzałem w dziesiątkę – okazało się, że goście hotelowi mogli bezpłatnie wziąć udział w nocnym zwiedzaniu zamku, a na dodatek na miejscu była rewelacyjna restauracja.
Grudzień
🚗🐕 Świątecznym zwyczajem wynajęliśmy dom, tym razem nad morzem.
O atrakcjach tej okolicy, w której byliśmy, przeczytacie we wpisie: „Polskie morze poza sezonem – Karwieńskie Błota”